sobota, 12 czerwca 2010

Lima - mglista stolica

Po dwoch tygodniach spedzonych w Cuzco i okolicach przyszla pora na stolice Peru - Lime. Miasto nie jest niestety zachwycajace i po dwoch dniach tu spedzonych z przyjemnoscia wyjezdzamy z powrotem w gory.
Przede wszystkim przygnebiajace jest to, ze od maja do listopada niebo jest caly czas zachmurzone a ulice miasta spowija mgla znad oceanu. Poteguje to jeszcze wrazenie bylejakosci architektury i chaosu na ulicach.


Nawet kolonialna starowka nie robi specjalnego wrazenia, zwlaszcza po odwiedzeniu Cuzco i Arequipy.




Na tym tle bardzo pozytywnie wyroznia sie Hotel Espana, w ktorym sie zatrzymalismy. Na zewnatrz widac pieknie rzezbione wykusze i bujna zielen splywajaca z dachu.


Wewnatrz jest mnostwo obrazow, luster i kopii antycznych rzezb, a pobyt urozmaica nam caly zwierzyniec.




Na tarasie przesiaduja dwie bardzo gadatliwe papugi, wdzieczace sie do obiektywow, po podlodze majestatycznie poruszaja sie dwa wielkie zolwie, a wszystkim towarzyszy puchaty kocur.

Pewnym urozmaiceniem bylo tez rozpoczecie Mundialu. W Peru, podobnie jak i calej Ameryce Poludniowej, wszyscy kochaja pilke. Pomimo, iz sami do finalow sie nie zakwalifikowali, na glownym placu miasta ustawiony jest wielki telebim, na ktorym transmitowane sa mecze.


1 komentarz:

  1. spotkalismy sie wlimie na sniadaniu w Espanii moje imie Mietek www.dzikimietek.com pozdrawiam juz z La Merced

    OdpowiedzUsuń